niedziela, 7 lipca 2013

Rozdział 6 "Zmartwienie przyjaciół..."

Violetta
Obudziłam się rano ,ale nie miałam ochoty wstawać z łóżka ,a tym bardziej iść do Studia.Po jakiś 10 minutach leżenia w łóżku do moich oczu znów zaczęły napływać łzy.Leżałam,płakałam i myślałam dlaczego Leon mi to zrobił?Dlaczego tak mnie zranił?Z moich rozmyśleń wyrwało mnie pukanie do drzwi.
-Kto tam?-zapytałam przez łzy
-Violu ,to ja Angie mogę wejść?-odpowiedziała
-Tak.-powiedziałam pociągając nosem
-Jak się czujesz?-zapytała gdy weszła
-Źle.-odpowiedziałam krótko
-A idziesz dziś do Studia?-zapytała
-Nie.-odrzekłam
-Dobrze to ja coś wymyślę.-powiedziała
-Dziękuje Angie.-powiedziałam i ją przytuliłam
-Za co mi dziękujesz?-spytała
-Za to ,że nie pytasz co się stało tylko mnie pocieszasz.-wytłumaczyłam
-Nie ma za co ,a teraz idę bo muszę się szykować do Studia.-powiedziała i wyszła ,a ja znów zaczęłam płakać.
Federico
Właśnie siedziałem w kuchni i piłem sok myśląc o tym co takiego Leon zrobił Vilu ,że jest taka załamana.W tym momencie do kuchni weszła Angie
-I co z nią?-zapytałam wiedząc ,że była u Vilu
-Źle siedzi na łóżku i płacze.-powiedziała-Federico może ty wiesz co się stało?
-Nie bardzo ,wiem tylko ,że chodzi o Leona.-odpowiedziałem i ruszyłem w stronę Studia.Co za głupia sytuacja muszę jakoś pocieszyć Vilu.Na dodatek to musiało się zdażyć teraz ,chciałam gdzieś zaprosić Ludmiłę ,bo bardzo mi się spodobała ,ale w takiej sytuacji będe musiał poczekać.Z moich rozmyśleń wyrwał mnie fakt ,że doszedłem już do Studia.
-Hej Fede ,a gdzie Vilu?-przywitała mnie Ludmi kiedy podszedłem do naszych przyjaciół
-Violi dzisiaj i pewnie w najbliższym czasie nie będzie.-powiedziałem
-Dlaczego?-zapytała Cami z jej i twarzy innych można było wyczytać ,że się zmartwili.
-Przez niego.-powiedziałem i podeszłem do Leona ,który właśnie wszedł do Studia-I co jesteś z siebie dumny?Nie wiem co zrobiłeś Violi ,ale ona przez ciebie cały czas od wczoraj płacze!
-Leon co ty zrobiłeś ?-spytał Maxi ,którego mina zresztą tak jak innych wyrażała oburzenie i złość ,a zarazem ciekawość
-Nie  ważne.-powiedział i odszedł
-Federico,co on zrobił?-spytał mnie Marco
-Sam nie wiem ,chodźcie na zajęcia.-odpowiedziałem i poszliśmy
*Po wszystkich zajęciach*
Ludmiła
Strasznie martwie się o Vilu ,ciekawe co zrobił Leon.A ja myślałam ,że ona jest dla niego tak ważna ,że w życiu by jej nie zranił.
-Dziewczyny ,a może pójdziemy do Violi?-spytałam
-Jestem za.Może dowiemy się o co chodzi z Leonem.-odpowiedziała mi Fran
-No to chodźmy.-dodała Cami i ruszyłyśmy w stronę domu Violetty.Po jakiś 10 minutach doszłyśmy do domu Violetty.
-To kto dzwoni?-spytałam
-Ty.-odpowiedziały chórem i schowały się za dużą doniczkę.Czasem nie wiem czy mam się śmiać czy płakać gdy one coś odwalą.Zadzwoniłam dzwonkiem do drzwi ,które nie otwierały się przez jakieś 5 minut więc znów chciałam zadzwonić lecz w tym momencie drzwi się otworzyły i stał w nich Federico.
-Hej Fede ,my do Violi.-powiedziałam
-My?-zapytał widocznie był zdziwiony widząc tylko mnie
-Tak.-powiedziałam patrząc na niego ,a później na donicę za którą chowają się dziewczyny-Dziewczyny wyłaście zza tej donicy.-powiedziałam ,a one posłusznie opuściły swoją kryjówkę
-Wchodźcie.-powiedział Federico-Vilu jest w swoim pokoju.
-Dobra dzięki.-powiedziałam i poszłam z dziewczynami do pokoju Violi.
-Dobra pukamy.-powiedziała Cami i zapukała
-Kto tam?-usłyszeliśmy cichy głos wypowiedziany przez łzy
-Dziewczyny ,możemy wejść?-spytałam
-Tak.-odpowiedziała
Weszłyśmy do pokoju Vilu i zastałyśmy ją siedzącą wśród zapłakanych chusteczek i zdjęć jej i Leona.
-Hej Violu.Nie chcemy naciskać ,ale pamiętaj możesz nam opowiedzieć co się stało ,będzie ci wtedy lżej.-gdy to powiedziałam Violetta opowiedziała nam  wszystko.Po prostu w tej chwili mam ochotę udusić Leona.Posiedziałyśmy u Violi do wieczora i rozeszłyśmy się do domów.
--------------------------------------------------------------------------------------
Bardzo dziękuje za motywujące komentarze pod poprzednim rozdziałem.Nie wiem jak wyszedł rozdział według mnie jest nudny jak flaki z olejem.Od poniedziałku do piątku postaram się codziennie dodać 1 rozdział ,ale nie wiem jak mi to wyjdzie bo jadę do babci i nie wiem czy będe miała czas ,ale się postaram.Gdy będzie rozdział to nie wiem jak wyjdzie ,bo będzie pisany na telefonie więc mogą być jakieś drobne literówki.Ale nie przejmujcie się bo rozdziały będą, tylko może krótsze.Proszę o komentowanie.
Pozdrawiam
Vilu :*

5 komentarzy:

  1. Świetny tylko szkoda mi Vilu i pytanie xD Kiedy się pogodzą???

    OdpowiedzUsuń
  2. A dla mnie niech sie na razie nie godzą! A co do rozdziału to Zarąbisty!
    Zapraszam do mnie XD

    OdpowiedzUsuń
  3. Extra!
    Aga ma rację niech się jeszcze nie godzą.
    Leon musi się z nią pogodzić na romantycznej randce >.< TAAAK ;>

    OdpowiedzUsuń
  4. Niech Viola sobie jeszcze po wyje. I tak czy siak fajnie byłoby gdyby się pogodzili, ale nie koniecznie teraz. Rozdział świetny czekam na next <3333

    OdpowiedzUsuń