niedziela, 14 lipca 2013

Rozdział 10 "Randki"

Violetta
Właśnie wróciłam ze Studia do domu i zaczynam się szykować na randkę z Leonem.Spojrzałam na zegarek.Co?Już 15!Len będzie tu za dwie godziny ,a je nie wiem w co się ubrać!Teraz naprawdę muszę się szykować.Ubrałam się ,umalowałam i uczesałam.Znów spojrzałam na zegarek jest już prawie siedemnasta.Po chwili usłyszałam dzwonek do.drzwi ,to pewnie Leon.
-Hej!-powiedziałam do Leona ,gdy otworzyłam drzwi
-Cześć ślicznotko!-powiedział i mnie pocałował-Idziemy?
-Tak.-odpowiedziałam-A powiesz mi gdzie idziemy?
-Już ci mówiłem to niespodzianka.-powiedział
-No dobrze.-powiedziałam,splotłam nasze ręce i ruszyliśmy.
Ludmiła
Usłyszałam dzwonek do drzwi ,poszłam otworzyć i zobaczyłam w nich Federico.
-Cześć.-powiedziałam ,gdy otworzyłam drzwi i dałam mu buzi w policzek
-Hej Ludmi.-ospowiedział-Możemy już iść?
-Tak.-odpowiedziałam ,wzięłam torebkę i ruszyliśmy na naszą randkę.
Francesca
Czekam na Marco w Resto gdyż tam się umówiliśmy.
-Hej.-usłyszałam i podniosłam wzrok z nad mojego koktajlu ,a moim oczom ukazał się Marco
-Cześć.-powiedziałam-Idziemy?
-Tak.-odpowiedział-Nie jesteś ciekawa gdzie idziemy?
-Jestem.A powiesz mi?
-Oczywiście ,że nie.
-Hahaha.-powiedziałam i poszliśmy
Violetta
Szliśmy z Leonem już chyna z piętnaście minut aż w końcu doszliśmy nad jezioro ,nad którym byliśmy na naszej poprzedniej randce.Tylko tym razem przy brzegu nie leżał koc piknikowy ,ale przy brzegu stał mały jacht oświetlony czerwonymi światłami.Stanęłam zdziwiona.Czy on przygotował dla mnie randkę na tym jachcie?
-Coś nie tak?-spytał Leon ,a z jego twarzy można było wyczytać troskę
-Nie.-odpowiedziałam-Leon to.dla mnie?
-Oczywiście ,że tak.Dla ciebie wszystko.Idziemy?
-Tak.-powiedziałam i ruszyliśmy w stronę jachtu.Łódka była pięknie przystrojona.Wszędzie były zapalone świeczki ,pewnie to one oświetlały jacht,wokół były rozsypane płatki róż i porozstawiane napoje i przekąski.
-Jesteś wspaniały.-powiedziałam i pocałowałam Leona.
-Poczekaj chwilę ,tylko się trzymaj.-powiedział ,poszedł i odpalił maszynę.
Nie wiedziałam ,że on ma jacht co dopiero ,że umie nim pływać.Po jakiś 10 minutach byliśmy na środku jeziora i Leon wyłączył machinę.
-Piknik czas zacząć.-powiedział i usiadł obok mnie na rozłożonym kocu.
Najpierw siedzieliśmy ,piliśmy koktaile i jedliśmy przekąski przygotowane przez Leona.Było tak wspaniale...Później mój kochany chłopak włączył muzykę i zaczęliśmy razem tańczyć.Po dłuższym czasie dopłynęliśmy do brzegu i jeszcze usiedliśmy na trawie i znów utonęliśmy w rozmowie.
-Violu ,nie musisz iść?-spytał Leon
-A co chcesz żebym sobie poszła?-odpowiedziałam z nutką oburzenia w głosie
-Oczywiście ,że nie chcę.Tylko jest prawie dwudziesta pierwsza...-niedokończył bo mu przerwałam
-Serio już dwudziest pierwsza?Leon muszę iść pa.-powiedziałam dałam mu buzi w policzek i pobiegłam do domu.
Ludmiła
Szliśmy w stronę parku koło studia ,gdy nagle zobaczyłam piękną dorożkę zaprzęgniętą w dwa ,białe konie.
-Zapraszam panią.-powiedział Federico ,złapał moją dłoń i zaprowadził do powozu.
Gdy pomógł mi wsiąść i usiedliśmy w pojeździe dał mi bukiet moich ulubionych kwiatów- żółtych tulipanów.Hmm....Ciekawe skąd wiedział?Przez jakąś godzinę jeździliśmy dorożką po  Buenos Aires aż w końcu zatrzymaliśmy się przed moją ulubioną restauracją.
-Zapraszam panią na kolacje.-powiedział i ruszyliśmy do środka.Było idealnie...Po skończonej kolacji Federico odprowadził mnie do domu i pocałował na pożegnanie.Do końca życia nie zapomnę tego wieczora...
Francesca
Doszliśmy z Marco na śliczną ,dużą polane ,na której było pełno kwiatów ,które pięknie pachniały.Po krótkiej chwili zobaczyłam na łące koc ,a na nim picie,jedzenie ,było tak idealnie...
-To dla nas?-spytałam
-Oczywiście w końcu nasza pierwsza i mam nadzieję nie jedyna randka musi byc idealna.
-Dziękuje.-powiedziałam i dałam mu buzi w policzek ,a on się uśmiechnął.
Siedzieliśmy,piliśmy ,jedliśmy...było wspaniale.Później Marco odprowadził mnie do domu i na porzegnanie pocałował...
------------------------------------------------------------------
Mam nadzieję ,że wam się podoba.
Bardzo dziękuje za pomysły dotyczące randek.
Proszę o komentowanie.
8 komentarzy=next rozdział
Pozdrawiam
Vilu :*

10 komentarzy:

  1. Ooo... Jakie słodkie randkowanie na jachcie <3
    Uwiodło mnie to :3
    Kocham Leonettę ;>
    Weruu♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że wykorzystałaś moje pomysły...
    Bardzo mnie to cieszy:-)
    Randka Leonetty wspaniała!
    Czekam na kolejny:*

    Jula K.;-D

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdział! Ach, Marcesca i Leonetta. Nie wiem jaki skrót dla Ludmiły i Federico'a :P Czekam na next!

    OdpowiedzUsuń
  4. Randkowanie.. Ach. Wspaniałe ;*
    Rozdział wspaniały, a o to moje myśli na temat randek.
    Randka Leonetty : Leonettowe, wspaniałe.
    Randka Franarco : Naturalne, prześliczne.
    Randka Fedmiły : Burżujowskie, romantyczne, Starożytne, dla tego dobra taktyka.
    WSPANIAŁE I TO!
    Co do Fedmiły : (Lepszego skrótu nie wymyśliłam).
    Czekam na następne niecierpliwie ! ♥
    Weny,
    Tiny Cande Castillo

    OdpowiedzUsuń
  5. oo supr. randka na jachcie i to z Leośkiem <33!

    OdpowiedzUsuń
  6. Jest 8 koment. :) Dzięki mnie będzie kolejny rozdział. Buhahah!!! Super rozdział i super blog którego odkryłam dopiero dzisiaj. ;)
    Kocham Cię! czemu świat jest okrutny i nie mam takiego chłopaka jak Leon w Twoim opowiadaniu!?
    Na koniec pytanko: Będzie Naxi, czy Caxi?

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny ! Czekam na nexta ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. SUPER
    A TO MÓJ BLOG
    violetta-nowa-historia-love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń