piątek, 5 lipca 2013

Rozdział 2 "Dzień tylko we dwoje...nie do końca"

Violetta
Rano obudziły mnie promienie słońca leniwie przedzierające się do mojego pokoju.Wstałam z łózka ,ubrałam się,wykonałam poranne czynności i poszłam na śniadanie.
-Dzień dobry.-powiedziałam schodząc
-Dzień dobry Violu.-odpowiedzieli równocześnie
Reszta śniadania minęło podczas rozmowy z Angie i Angelicą ,bo tata jak zwykle był zajęty pracą i robił coś na swoim tablecie.Po śniadaniu dostałam sms-a od Leona:
-"Przyjdę po ciebie o 19:00 niestety wcześniej nie mogę.Kocham Leon"-przeczytałam sms-a i zastanawiałam się co ja będę robić do dziewiętnastej.Wzięłam mój pamiętnik i zaczęłam przeglądać dawne wpisy gdy już skończyłam spojrzałam na zegarek była 10:30 dopiero...Położyłam się na łóżku i bez czynnie patrzyłam w sufit po jakiś 5 minutach dostałam sms-a od Ludmiły ,w którym pisało:"Hej Vilu!Idziesz ze mną,Cami,Fran i Naty na zakupy?Całuski twoja Ludmi :* "
Gdy przeczytałam sms-a odpisałam ,że tak i żeby po mnie przyszły.Zaczęłam się szykować, poprawiłam włosy i się umalowałam po jakiś 2 minutach przyszły dziewczyny i poszłyśmy na zakupy.Po jakiś dwóch godzinach udałyśmy się do parku przejść się.
-Słuchajcie może porobimy sobie fotki?-zapytała Cami
-Jestem za.-powiedziałam-A wy?
-Pewnie!-odpowiedziały dziewczyny i zaczęłyśmy robić sobie zdjęcia.
           

                       

                      

                                   


                                   


                     
                   
Gdy skończyłyśmy się wygłupiać była już 16:00 i dziewczyny odprowadziły mnie do domu.Gdy już doszłam do domu wydrukowałam nasze zdjęcia i włożyłam je do pamiętnika ,w który później opisałam spotkanie z dziewczynami.Gdy skończyłam myślałam w co się ubrać myślałam chyba z godzinę ,ale nic nie wymyśliłam ,a była już 17:30 aż w końcu przypomniało mi się o stroju ,który kupiłam i stwierdziłam ,ze będzie idealny na dziś.Ubrałam się,umalowałam i uczesałam włosy gdy skończyłam była już 18:50 więc poszłam do salonu i czekałam na Leona w salonie.
-Wybierasz się gdzieś Violu?-zapytała mnie Angie
-Tak,idę na randkę z Leonem.-odpowiedziałam i usłyszałam dźwięk dzwonka-To pewnie Leon ,pa Angie!-powiedziałam i poszłam otworzyć drzwi.
-Hej!-powiedział chłopak-Idziemy?
-Tak!-powiedziałam i złapałam go za rękę szliśmy jakieś dziesięć minut aż doszliśmy nad piękne jezioro ,w którego okolicach rosły drzewa ,które kwitły na czerwono.Było tam tak pięknie!Dopiero po chwili na trawie zauważyłam rozłożony koc ,a na nim płatki róż ,świece i porozstawiane jedzenie.
-To dla mnie Leon?-zapytałam
-Tak.-powiedział i się uśmiechnął
-Dziękuje.-powiedziałam i go pocałowałam
-Idziemy?-zapytał ,a ja tylko pokiwałam głową na tak
Usiedliśmy na kocu i zaczęliśmy jeść.Leon przygotował babeczki,truskawki w czekoladzie i w ogóle tak się postarał.Po pewnym czasie zaczęliśmy się karmić pewnie wyglądało to zabawnie.
-Wiesz jaka ja jestem z tobą szczęśliwa.-powiedziałam
-Ja też jestem bardzo szczęśliwy wręcz najszczęśliwszy na świecie.-powiedział i mnie pocałował
-Kocham cie.-powiedziałam gdy się od niego oderwałam
-Ja też cię kocham.-powiedział-Nie musisz wracać ,jest już po dwudziestej pierwszej.
-Tak ,odprowadzisz mnie?
-Oczywiście.-powiedział i poszliśmy.
-Do jutra.-powiedział gdy już byliśmy pod moim domem
-Do jutra.-powiedziałam ,dałam mu buzi w policzek i poszłam do domu.

5 komentarzy:

  1. Super rozdział;-)
    Leon rzeczywiście się postarał:-)
    Pozdrawiam i czekam na kolejny;-D

    Jula K.;-D

    OdpowiedzUsuń
  2. Super! Oooo Leon!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. leon ma uczulenie na truskawki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale one były dla niej. :D
      PS.ŚWIETNY BLOG <3

      Usuń